piosenka Patricka, której nie trawię.

Czy istnieje taka według Was? :P
A może nie?

hmm... childcatcher na żywo. przynajmniej na tym koncercie, którego słuchałam.
uwielbiam go i w ogóle, ale jak zaczął wyć, to się nie dało :P

secret garden.

ja uwielbiam secret garden :)

"Ignis Fatuus" nic tam nie śpiewa, tylko instrumenty. po prostu tego nie trawie. jest jeszcze kilka za ktorymi az tak nie szaleje ale to wyjątki:)

overture w wersji na pianinku z radia, peter pan, the shadowsea, i tak jak powyzej, jest jeszcze kilka slabszych, ale nie sa to takie ktorych bym nie lubila

to straszne, ale chyba nie ma takiej piosenki, której w ogóle bym nie lubiła.
o, nie podoba mi się co zrobił z Happy as Annie Larrikin Love.

A ja to właśnie lubię...

A u Patryka..? Secret Garden. No nie mogę przeżyć.

niestety childcatcher
stresuje mnie

Ja musiałam przesłuchać "Child.." z 100000 razy.. aż nagle okazało sie, ze mi sie podoba.

ojej. nie mogę przeżyć tej piosenki
run run run
jej. nie dla mnie : (

a ja ją kochammm... od pierwszego usłyszenia.
no, ale w końcu de gustibus... ;)

ja tez kochaaam! cudowna jest, zwlaszcza ten koniec "i've got no time for victims....."

The Childcatcher wg mnie genialne calkowicie, w pierwszej 10 moich naj nut Patricka. A co do tych znienawidzonych piosenek, moze bez przesady, ale jak trafie na Bloodbeat to przelaczam, musze sie w koncu przemoc:P

ja nadal Secret garden. Bez zmian niestety :/